Uwielbiam serniki na zimno, ponieważ cudowne smakują o każdej porze roku, są proste oraz szybkie w przygotowaniu. Dostarczają nam także mnóstwo kulinarnej kreatywności, bo za każdym razem możemy stworzyć inne niesamowite połączenie składników. Dzisiaj zapraszam Was na pyszny, delikatny i kremowy sernik na spodzie z włoskich ciasteczek migdałowych (Amaretti) z lekką pianką gruszkową oraz brzoskwiniach z syropu, otulonych krystaliczną galaretką.
Potrzebne składniki
SPÓD
- 100 g ciasteczek Amaretti
- 40 g masła
MASA SEROWA
- 200 g serka mascarpone
- 150 waniliowego serka homogenizowanego
- 200 g śmietanki kremówki
- 4 łyżki cukru pudru
- 2 łyżeczki ekstraktu waniliowego
- 1 łyżka żelatyny
MUS GRUSZKOWY
- 200 g gruszek z syropu
- 50 g serka mascarpone
- 1 łyżeczka cukru
- 1 łyżeczka żelatyny
- duża szczypta kurkumy
WIERZCH
- 300 g brzoskwiń z syropu
- 1 galaretka krystaliczna
Przygotowanie
KROK 1. SPÓD. Ciasteczka Amaretti miksujemy w malakserze na piasek. Masło rozpuszczamy w rondelku, dodajemy do pokruszonych ciastek, a powstałą masą wykładamy spód małej tortownicy o średnicy 17 cm. Spód schładzamy w lodówce.KROK 2. MASA SEROWA. Żelatynę zalewamy odrobiną zimnej wody i odstawiamy na chwilę do napęcznienia. Następnie podgrzewamy ją (ale nie zagotowujemy) do całkowitego rozpuszczenia i studzimy. Śmietankę kremówkę ubijamy na sztywno, dodajemy do niej serek homogenizowany i mascarpone, ekstrakt waniliowy, cukier puder i miksujemy wszystko dla dobrego połączenia. Na koniec do masy wlewamy powoli ostudzoną żelatynę i dokładnie mieszamy. Masę serową wykładamy na schłodzony spód, a następnie wkładamy ją do lodówki, aby delikatnie stężała.KROK 3. MUS GRUSZKOWY. Żelatynę zalewamy zimną wodą, odstawiamy do napęcznienia, podgrzewamy i studzimy. Gruszki z syropu miksujemy na gładki mus, dodajemy serek mascarpone, łyżeczkę cukru, dużą szczyptę kurkumy (aby zabarwić jasny mus) oraz ostudzoną żelatynę i miksujemy wszystko przez chwilę dla dobrego połączenia i odpowiedniego napowietrzenia masy. Powstały mus gruszkowy wylewamy na lekko stężałą masę serową i ponownie odstawiamy do stężenia.KROK 4. WIERZCH. Galaretkę krystaliczną rozpuszczamy w 400 ml gorącej wody i studzimy. Brzoskwinie z syropu (u mnie z syropu Amaretto) kroimy w plastry, które układamy na stężały mus gruszkowy. Gdy galaretka zacznie tężeć, zalewamy nią kawałki brzoskwiń i wstawiamy ponownie do lodówki do momentu całkowitego stężenia galaretki.
Ostatnio ładowałam baterie w mojej rodzinnej Kotlinie Kłodzkiej.Tu widok z Zieleńca :)
Śnieżyce wiosenne <3
Ojej, ależ ten sernik wygląda zjawiskowo :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
UsuńPięknie wygląda. A gdzie kupiłaś ciasteczka amaretti?
OdpowiedzUsuńW Lidlu :))
UsuńMmmm, ale pysznie wygląda :) Aż sama zrobię w weekend taki serniczek :)
OdpowiedzUsuńhttps://profashionworld.blogspot.com/2021/04/wiosenny-look-z-pastelowa-marynarka-w.html
Dziękuję i gorąco polecam :)
UsuńA zwykłe herbatniki też się sprawdzą?
OdpowiedzUsuńTak, oczywiście :) Śmiało można użyć zwykłych herbatników.
UsuńSpód można wyłożyć także zwykłymi biszkoptami :)
Ja też bardzo lubię sernik na zimno, ostatnio odkryłam je na nowo;). A Twój Kasiu wygląda tak, że nie można przejść obok niego obojętnie:)
OdpowiedzUsuńOj zazdroszczę wycieczki. Też bym wybrała się gdzieś z dala od tej betonozy...
Dziękuję bardzo :)
UsuńJa ostatnio jadłabym tylko serniki ;)
Polecam Kotlinę Kłodzką z całego serca <3
Witam serdecznie! Dodatek na serniku wygląda na brzoskwinie chociaż w opisie są gruszki z Amaretto (nie mówię, że są złe). Nie da się ukryć, że zazdroszczę wycieczki - Kotlina Kłodzka i okolice są przepiękne - szkoda, że trochę daleko od Szczecina :( A sernik - palce lizać!!! Pozdrawiam - leszek
OdpowiedzUsuńDziękuję za czujność. Wdarł się mały chochlik - już poprawione :D
UsuńKotlinę Kłodzką bardzo polecam kiedyś odwiedzić, szczególnie latem, kiedy wszystko jest pięknie zielone :)
Pozdrawiam ciepło :)
Serniczek prezentuje się rewelacyjnie :D Widoki cudowne, oby po tych deszczach się wszystko teraz zazieleniło :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńO tak! Wiosna już mocno puka do drzwi :)
Już od jakiegoś czasu "chodzi za mną" sernik na zimno! :) Twój post to zdecydowany impuls by zrobić sobie taki deser.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
W takim razie gorąco polecam :)
UsuńPozdrawiam ciepło :)
Ale pyszności <3
OdpowiedzUsuń:*
UsuńUwielbiam serniki na zimno zwłaszcza latem ❤
OdpowiedzUsuńW lecie są idealnym deserem - chłodnym i orzeźwiającym :)
UsuńDzisiaj zrobiłam i mogę szczerze polecić. Masa serowa jest bardzo smaczna i delikatna.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę :)
UsuńSerdecznie pozdrawiam :)
Uwielbiam takie serniki na zimno ;)
OdpowiedzUsuńJa również :)
UsuńSerniki na zimno uwielbiam w każdej postaci :)