Intensywnie zielone kopytka ze świeżym szpinakiem baby i jarmużem to tani oraz prosty sposób na urozmaicenie obiadu. Mały dodatek zupełnie odmienia nasze danie i nadaje mu cudownego koloru. Kopytka bardzo dobrze smakują z roztopionym masłem, rozmaitymi sosami oraz świeżym pesto. Będą także świetnym dodatkiem do zupy i gulaszu.
Potrzebne składniki
- 1 kg ziemniaków (obranych)
- 2 garści szpinaku baby
- 1 duży liść jarmużu (bez łodygi)
- 200 g mąki pszennej
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej
- 1 jajko
- sól do smaku
Przygotowanie
KROK 1. Ziemniaki gotujemy do miękkości w lekko osolonej wodzie, delikatnie studzimy i przeciskamy przez praskę lub mielimy w maszynce. Jajko miksujemy ze świeżym szpinakiem i jarmużem do momentu powstania jednolitej, intensywnie zielonej masy.KROK 2. Mąkę pszenną przesiewamy na stolnicę, dodajemy zmielone, całkowicie ostudzone ziemniaki oraz łyżkę mąki ziemniaczanej. Następnie dodajemy zieloną masę, delikatnie solimy i wyrabiamy wszystko na gładkie ciasto *.* Ciasta nie wyrabiamy zbyt długo, ponieważ może zrobić się mokre i klejące, co utrudni formowanie kopytek i wymusi dosypanie większej ilości mąki. Pamiętajmy, że im mniej mąki dodamy, tym kopytka będą delikatniejsze i miękkie.KROK 3. Wyrobione ciasto dzielimy na kilka mniejszych części i formujemy z nich ruloniki, z których odkrajmy kawałki ciasta. Te wrzucamy na osolony wrzątek i gotujemy około 3 - 4 minuty od momentu wypłynięcia kopytek na powierzchnię.
- Kopytka, które chcemy podać na drugi dzień, polejmy odrobiną oleju lub stopionego masła, co zapobiegnie ich sklejeniu.
- Ugotowane kopytka możemy także zamrozić. Co zrobić żeby się nie posklejały? Najpierw układamy je na deseczce, tak, aby nie stykały się ze sobą i wkładamy do zamrażalnika. Następnie zamrożone już kopytka przekładamy do woreczka.
- W postaci surowej możemy mrozić także samo ciasto ziemniaczane na kopytka (przez 2 - 3 miesiące).
Super, bardzo podobają mi się takie kopytka w wersji wiosennej :)
OdpowiedzUsuń:D
UsuńJaki świetny pomysł! ❤️
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńSuper pomysł :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńmuszę przyznać, że wyglądają mega smakowicie ;)!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńWyglądają cudnie, tak radośnie i optymistycznie. O ile tak można mówić o jedzeniu :D Na pewno pyszne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :) Potwierdzam i gorąco polecam :)
UsuńKilka razy próbowałam robić kolorowe kopytka i chyba tylko takie zielone wychodzą mi nieźle. Choć nie tak pięknie jak Tobie! Bardzo apetycznie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
Usuńświetny mają kolorek
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńFajne kopytka:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńKopytka uwielbiam ale w takiej wersji jeszcze nie jadłam :)ciekawa propozycja i zdecydowanie lepiej musza sie prezentować na talerzu :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, zielona wersja robi swoje na talerzu :)
UsuńGenialne kluseczki
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńMmmm wyglądają fantastycznie :-) Zjadłabym.
OdpowiedzUsuńDziękuję :D
UsuńCałkiem fajne te kopytka :)
OdpowiedzUsuńOh this dish looks very tasty
OdpowiedzUsuńxx
Dobrego weekendu :)
OdpowiedzUsuńSmaczne i do tego zdrowe, pięknie wyglądają :-)
OdpowiedzUsuń