2020-01-14

Kopytka

Kopytka to moje najmilsze smaki dzieciństwa i chyba nigdy mi się nie znudzą. Najbardziej lubię te odsmażane na patelni, podane z białym serem i kwaśną śmietaną. Ich smak przynosi mi miłe wspomnienia i przypomina przepyszną kuchnię mojej Babci. 
kopytka jak u babci
Domowe kopytka są najlepsze, ponieważ są niezwykle mięciutkie i delikatne. Są proste w przygotowaniu, ale te najsmaczniejsze wychodzą z ziemniaków o miękkim i sypkim miąższu, najlepiej mączystych oraz po dodaniu do ciasta odpowiedniej ilości mąki. Te tradycyjne ziemniaczane kluseczki możemy serwować jako samodzielne danie lub jako dodatek do wszelkiego rodzaju sosów i gulaszów. Kopytka sprawdzą się zarówno w wersji wytrawnej, jak i słodkiej np. z dodatkiem świeżych owoców.
Potrzebne składniki

- 1 kg ziemniaków (obranych) 
- 200 g mąki 
- 1 jajko 
- sól do smaku 

Przygotowanie
KROK 1. Ziemniaki obieramy i gotujemy do miękkości w osolonej wodzie. Delikatnie ostudzone przeciskamy przez praskę lub mielimy w maszynce do mięsa.  
KROK 2. Mąkę przesiewamy na stolnicę i dodajemy zmielone, całkowicie ostudzone ziemniaki. Na środek wbijamy jajko, delikatnie solimy i zagniatamy wszystko na jednolite i gładkie ciasto *. 
* Jeśli ciasto zbyt mocno klei nam się do rąk, możemy podsypać je mąką, ale warto pamiętać, że im mniej mąki dodamy, tym kopytka będą delikatniejsze. 
KROK 3. Ciasto dzielimy na kilka mniejszych części i formujemy z nich ruloniki, z których odkrajmy kawałki ciasta. Te wrzucamy na osolony wrzątek i gotujemy około 3 - 4 minuty od momentu wypłynięcia kopytek na powierzchnię.

domowe kopytka

✓ Kopytka, które chcemy podać na drugi dzień, warto polać odrobiną oleju lub stopionego masła, aby się ze sobą nie posklejały. 
✓ Aby kopytka nabrały pięknej żółtej barwy, możemy dodać kurkumę na etapie zagniatania ciasta lub dosypać ją do gotującej się wody.

30 komentarzy:

  1. domowe kopytka są wspaniałe!

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę spróbować właśnie jakąś wersję ich, bo te tradycyjne mi nie podeszły :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam kopytka z dodatkiem świeżych ziół. Drobno siekana bazylia nada im intensywnego oraz wyjątkowego smaku :)

      Usuń
  3. Dawno nie jadłam - ostatnio dyniowe ale jakoś na kopytka nie mam ochoty chociaż do uniwerslane i smacze danie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie jadam ich zbyt często, ponieważ staram się ostatnio unikać ziemniaków. Zrobiłam, bo "chodziły" za mną od dłuższego czasu. Ale nie żałuję :D Te odsmażane cudownie przypomniały mi smaki dzieciństwa :D

      Usuń
  4. A ja jem je w wersji włoskiej, czyli z sosem pomidorowym z cebulką i parmezanem. Pycha :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mniam! :D Pycha! Koniecznie spróbuję. W wersji włoskiej jadłam je z pesto :)

      Usuń
  5. Dawno już nie robiłam kopytek. Zwykle robię je na weekend, na tygodniu wybieram proste potrawy i takie które często mozna przygotować na 2-3 dni. Za to na weekend gotuję rzeczy zajmujace trochę więcej czasu.

    Koptyka serwuję najczęsciej z sosem pieczarkowym ( w wersji wegetariańskiej) Często równiez daję je zamiast ziemniaków do jakiegoś mięska.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetne rozwiązanie i duża oszczędność czasu. I zawsze masz dobry, domowy obiad :D

      Sos pieczarkowy do kopytek? Pycha! Spróbuję takiej wersji z dodatkiem pulpetów :)

      Usuń
  6. Kopytka, niby proste...a to jedno z tych dań, na które ciężko podać przepis. Konkretne proporcje zależą od gatunku i jakości zarówno mąki jak i ziemniaków. Ja zawsze mówię, że trzeba metodą prób i błędów. Za 2-3 razem na oko widzimy, czy ciasto jest dobre, za rzadkie, czy wręcz przeciwnie. Dobry pomysł z kurkumą, wychodzą pięknie złociste :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda. Ziemniak ziemniakowi nie równy... Teraz możemy kupić odpowiednie gatunki, więc szansa na doskonałe kopytka jest większa, ale i tak nie mamy pewności jak zachowają się po ugotowaniu. Kiedyś dodawałam do masy odrobinę skrobi ziemniaczanej żeby nie zasypywać ich mąką. Dobry sposób jeśli kupimy nieodpowiednie ziemniaki.

      Usuń
  7. Cudny kolor, a kopytka to najlepsze smaki dzieciństwa :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak byłam mała nie znosiłam kopytek i chyba do dnia dzisiejszego tak mi zostało :/
    Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też miałam takie dania, do których powróciłam po latach i okazały się strzałem w 10. Odkryłam je na nowo, w innych połączeniach. Może warto zrobić tak z kopytkami? A jak je jadłaś? W jakiej wersji - wytrawnej czy słodkiej?

      Usuń
  9. Po prostu je uwielbiam :-) pozdrawiam cieplutko :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kocham kopytka :) dawno nie robiłam, dziękuję za inspirację na kolejny obiadek! :)
    Pozdrawiam ciepło ♡

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam z sosem pomidorowym lub posypane cebulką i twarogiem :)

    OdpowiedzUsuń
  12. O tak, istny smak dzieciństwa :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ze względu na dzisiejszy post, zrobiłam Twoje kopytka na obiad. Wyszły przepyszne!!!

    OdpowiedzUsuń