Dzisiaj propozycja dla miłośników naleśników i tych, którzy chcą szybko uzupełnić białko oraz dostarczyć energii z węglowodanów po wysiłku fizycznym. Takie naleśniki będą świetnym wyborem na potreningowy posiłek w sytuacji, gdy nie mamy czasu na to, aby coś przygotować. Zabrałam je ze sobą na siłownię i po wyczerpującym treningu szybko postawiły mnie na nogi. Dlaczego proteinowe? Ponieważ przygotowałam je z jajek, mleka, maślanki i odżywki białkowej (wybrałam mój ulubiony kokosowy izolat białka serwatki). Był to mały eksperyment, ale bardzo udany:) Naleśniki smażą się szybko, są elastyczne, bardzo puszyste i doskonałe do zawijania. Ja swoje posmarowałam chudym twarożkiem. Smacznie polecam :)
- 1,5 szklanki mąki pszennej*
- 2 łyżki mąki kokosowej
- 2 miarki (około 40 g) kokosowego białka serwatkowego
- 1 szklanka mleka**
- 1 szklanka naturalnej maślanki
- około 0,5 szklanki wody mineralnej
- 2 jajka
- 2 łyżki oleju kokosowego
- szczypta soli himalajskiej
* w zdrowszej wersji możemy użyć mąki pełnoziarnistej** użyłam mleka 1,5 % bez laktozy (jest słodsze od zwykłego, co poprawia smak naleśników)
Przygotowanie
KROK 1. Maślankę, mleko i wodę mineralną wlewamy do miksera, wbijamy jajka i dodajemy obie mąki, białko serwatkowe, olej kokosowy i szczyptę soli*. Wszystko miksujemy dla odpowiedniego połączenia i napowietrzenia masy. Odstawiamy na chwilę, aby ciasto mogło "popracować".
KROK 2. Następnie porcje masy wylewamy na patelnię naleśnikową wysmarowaną olejem kokosowym przed pierwszą partią smażenia. Obracamy na drugą stronę kiedy zaczną pojawiać się pęcherzyki powietrza. Podajemy z ulubionymi dodatkami.* Jeśli lubimy bardzo słodkie naleśniki możemy masę dosłodzić cukrem pudrem lub syropem klonowym. Dla mnie słodycz z odżywki białkowej jest wystarczająca.
Naleśniki świetnie komponują się z twarożkiem, owocami lub jogurtem.
Uwielbiam takie naleśniki, czasami też dodaję odżywkę białkową.
OdpowiedzUsuń:))))
UsuńWydaje mi się, że to naprawdę idealna propozycja słodkości na weekend.
OdpowiedzUsuńSuper! Oby takich przepisów jak najwięcej.
Kokos i naleśniki - miks najlepszy na świecie.
Pozdrawiam cieplutko :)
Dziękuję i również pozdrawiam :)
UsuńNaleśniki uwielbiam, więc i te bardzo chętnie bym skosztowała :) Pysznie Kasiu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo Aniu :)
Usuńach te naleśniki :) kochają i dzieci i dorośli :)
OdpowiedzUsuńO tak! To prawda :)
UsuńKasiu podrzuć kilka o tak pysznie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńZapraszam ;)
UsuńUwielbiam a Twoje są po prostu idealne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
Usuńkocham naleśniki <3
OdpowiedzUsuńJa również :D
UsuńApetyczne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńCiekawie. Tak jeszcze nie robiłam naleśników :)
OdpowiedzUsuńGorąco polecam :))
UsuńWyglądają na bardzo smaczne :)
OdpowiedzUsuńhttps://smilingshrimp.blogspot.com
Dziękuję :)
UsuńNaleśniki mogłabym jeść codziennie:)
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja ;)
Usuńprzechodzisz na jakąś specjalną dietę? nalesniki wyglądają doskonale:)
OdpowiedzUsuńHihi :) Ja już dawno jestem na diecie;) Po operacji wzroku, w końcu wracam do treningów i robię masę ;)
UsuńZ jakiej firmy masz ten kokosowy izolat? :) Pytamy, bo próbowałyśmy już różnych firm i nigdy nie czułyśmy w nich kokosa dopiero Sport Definition pokazało nam, że da się zrobić odżywkę o wyraźnym kokosowym smaku ;)
OdpowiedzUsuńUżywam BioTech USA Iso Whey Zero. To białko pasuje i smakuje mi najbardziej. Ostatnio "męczyłam" orzech z tej samej firmy, ale mi nie smakował. Kokos bardzo mi smakuje. Przypomina kokos i jest ogromną nagrodą dla ducha i ciała po wyczerpującym treningu :)
UsuńNo to mamy inne odczucia kokosowych smaków, bo właśnie z BioTech smakowała nam najgorzej, bo według nas była śmietankowa, jednak dało się zjeść bez problemu xD Ale co do orzecha to się zgadzamy! Też go dosłownie męczyłyśmy i smakował nam jak odżywka sojowa :/ Za to mamy jeszcze od nich ciasteczkową i ta jest smaczna ;) Jednak z lepszych ciasteczkowych jakie miałyśmy :)
UsuńJa uwielbiam kokos i nigdy nie mogła trafić na idealny. Ten jest w porządku;) Ciasteczkowej nie próbowałam, ale skuszę się następnym razem :) Z Czech przywiozłam kilka fajnych smaków. Najbardziej podoba mi się to, że można kupić tam białko (identyczne jak u nas) w małych 20 g saszetkach - idealne na raz :D I cenowo dużo tańsze :)
UsuńNa kfd czy sfd też są teoretycznie próbki odżywek w ofercie ale nie często są dostępne na magazynie :/
UsuńO bardzo ciekawa propozycja :) Po treningu taki naleśnik jak znalazł :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)))
UsuńWyglądają idealnie!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńNigdy nie dodawałam odżywki białkowej do naleśników, muszę spróbować :)
OdpowiedzUsuńGorąco polecam :D
UsuńW tym tygodniu kupuję nowe białko i miałam wybrać smak czekoladowy, ale po tym wpisie zastanawiam się czy nie wybrać kokosowego wariantu ;D Dzięki Tobie kilkanaście przepisów temu przypomniałam sobie o dodatku maślanki w naleśnikach i od tamtej pory innych nie robię :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę :) Pozdrawiam ciepło :*
Usuń:)
OdpowiedzUsuń