Bryndzové pirohy czyli pierogi ruskie w wersji słowackiej. Czym różnią się od polskich? Podobnie jak u nas, w każdym regionie przygotowuje się je inaczej. Jednak często w przepisach na słowackie pierogi pojawia się ciasto z dodatkiem ziemniaków lub skrobi ziemniaczanej. Wypróbowałam tę drugą wersję i przyznam, że ciasto jest świetne! Jest elastyczne, doskonale się lepi, nie wysycha, a do tego jest bardzo smaczne. Farsz przygotowany jest z ziemniaków ugotowanych w mundurkach oraz bryndzy, co podkreśla ich odmienność od klasycznych, polskich pierogów ruskich ;D
Potrzebne składniki
CIASTO
- 500 g mąki pszennej
- 2 łyżki skrobi ziemniaczanej
- 2 łyżki oleju rzepakowego
- około 1 szklanka ciepłego mleka
- 1 płaska łyżeczka soli
FARSZ
- 1 kg ziemniaków w mundurkach
- 300 g bryndzy (najlepiej twardej i kruchej)
- 1 cebula biała
- masło do smażenia
- sól i pieprz
Przygotowanie
KROK 1. Ziemniaki dokładnie myjemy i gotujemy w mundurkach w lekko osolonej wodzie. Następnie ziemniaki studzimy, odpowiednio odparowujemy, obieramy, tłuczemy i dodajemy do nich pokruszoną bryndzę oraz podsmażoną na maśle cebulkę. Wszystko dokładnie mieszamy, a powstały farsz doprawiamy solą i świeżo zmielonym pieprzem.* ziemniaki gotowane w mundurkach są mniej wodniste, co jest istotne w farszu pierogowym.
KROK 2. Obie mąki przesiewamy, dodajemy sól, olej rzepakowy oraz dość ciepłe mleko i energicznie zagniatamy ciasto. Gotowe ciasto przykrywamy lnianą ściereczką i odstawiamy je na około 15 minut, aby mogło "odpocząć".
KROK 3. Ciasto rozwałkowujemy na cienki placek, a następnie wycinamy koła za pomocą szklanki lub foremki. Na każdym kawałku ciasta układamy porcję farszu.
KROK 4. Pierogi lepimy i układamy je na lnianej ściereczce. W tym czasie zagotowujemy także wodę w garnku.
KROK 5. Pierogi wrzucamy partiami do lekko osolonej wody z dodatkiem 1 łyżki masła lub oleju i gotujemy je 3 minuty od momentu wypłynięcia na powierzchnię. Następnie wyciągamy je za pomocą łyżki cedzakowej i odparowujemy.
Gotowe bryndzové pirohy podajemy z ulubioną okrasą np. stopionym masełkiem, podsmażoną cebulką lub skwarkami.
Jako dodatek obowiązkowa jest także kwaśna śmietana. Wiem, że jogurt ma mniej kalorii, jednak to już nie to samo...Zacytuję mojego domowego smakosza: "Jogurt psuje smak pierogów, a śmietana go podkreśla" :D Kleks śmietanki od czasu do czasu jest wręcz wymagany :D
A lubicie pierogi odsmażane na patelni na drugi dzień? Ja uwielbiam! Niebo dla podniebienia przypominające smaki dzieciństwa. Pirohy doskonale smakują po lekkim zazłoceniu :D
Pysznie. Z chęcią bym zjadła takie pierogi :-)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńBardzo apetycznie wygladają. Super .
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
UsuńSą na prawdę super! Na pewno warte wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję i gorąco polecam :D
UsuńO rany, ale fajne. Pierogi to moja wielka miłość. Niestety robię rzadko, bo są pracochłonne. Bajka :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Kochana :) Ja też je kocham - jeść, z lepieniem trochę gorzej... Ale swoje trzeba odstać :D
UsuńPierogi to pozycja obowiązkowa przynajmniej raz na rok :) Z chęcią skorzystam z tego przepisu, zobaczymy co wyjdzie :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie polecam :) POzdrawiam :D
UsuńA powiedz mi, gdzie kupujesz bryndzę ? Zrobiłabym pierożki, ale nie wiem czy w marketach bryndza jest i czy byłaby ok :)
OdpowiedzUsuńKupiłam bryndzę w lokalnym sklepie ze zdrową żywnoscią, ale widziałam ją też w niektórych marketach. Można dostać oryginalną bryndzę słowacką. Warto jednak wybierać tą twardszą. Miękka też może się sprawdzić, ale przy bardziej mączystych ziemniakach, które mają mniej wody. Przy miękkiej trzeba mieć więcej cierpliwośći :) Zawsze można jej też dodać trochę mniej do farszu :) Pozdrawiam :)
UsuńKochamy pierogi, a wersja z bryndzą.. brzmi co najmniej zachęcająco ;)
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję i gorąco polecam :)
UsuńŚwietny pomysł, nie słyszałam o takiej wersji.
OdpowiedzUsuńDziękuję i zachęcam do wypróbowania tej wersji :D Pozdrawiam :)
UsuńWyglądają apetycznie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
UsuńIdealne jak zawsze :D
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :*
UsuńCo kraj to obyczaj, a raczej nowy trik pierogowy ;) Przeapetyczne! Co tu dużo gadać, biorę się za lepienie :D
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję. Mam nadzieję, że posmakują i śmiało będą konkurować z naszymi ruskimi :D
UsuńRobiłam je w tamtym miesiącu. Domownicy chcą je częściej, również zapiekane ;) Danie pychotka i piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. Ja także uwielbiam te zapiekane :D
UsuńJa też ostatnio wzięłam się za pierogi. Twoje wyglądają pysznie :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńWyglądają ogromnie smakowicie!
UsuńDziękuję :)
UsuńChętnie bym się skusiła na te pierożki.
OdpowiedzUsuńTeraz mam "fazę" na takie pierożkowe pyszności.
Zwłaszcza domowe!
Pozdrawiam ciepło! :)
Dziękuję Kochana i ja również ciepło pozdrawiam :)
UsuńO nie, nie mogę oglądać takich pyszności o tej godzinie, już za późno na jedzenie... uwielbiam pierogi ruskie, a z masełkiem szczególnie :). Ciekawa jestem jak smakuje wersja z bryndzą :).
OdpowiedzUsuńSerdecznie polecam to połączenie :) :*
UsuńTakich jeszcze nie jadłam! Muszą być pyszne :)
OdpowiedzUsuńO tak! Potwierdzam :)
Usuń