Czasami mamy ochotę przypomnieć sobie smaki dzieciństwa. Mi te smaki przypominają delikatne knedle ze śliwkami i cynamonem. Oprócz tego, że danie przenosi nas do najmłodszych lat i niezapomnianej domowej kuchni, to jest także bardzo pożywne, a co najważniejsze cudownie rozpieszcza nasze kubki smakowe :)
- 650 g obranych ziemniaków
- 250 g białego sera
- 1 szklanka mąki pszennej
- 1 czubata łyżka mąki ziemniaczanej
- 1 jajko
- śliwki węgierki
- cynamon
- cukier trzcinowy
- sól do smaku
KROK 1. Ziemniaki gotujemy w lekko osolonej wodzie i studzimy. Następnie mielimy je w maszynce do mięsa wraz z serem białym i łączymy oba składniki.* Najlepiej zrobić to dzień wcześniej i wstawić masę serowo - ziemniaczaną do lodówki. Knedelki ze schłodzonych ziemniaków wychodzą najlepsze.
KROK 2. Śliwki węgierki rozkrajmy i pozbawiamy pestek. W moździerzu mieszamy ze sobą 3 łyżeczki cukru trzcinowego i 1 łyżeczkę cynamonu, a powstałą mieszanką obsypujemy wnętrze śliwek.
KROK 3. Ze środka masy serowo - ziemniaczanej wybieramy jej część, a w puste miejsce wsypujemy mąkę pszenną, mąkę ziemniaczaną, sól do smaku oraz wbijamy jajko i wyrabiamy ciasto. Gotowe ciasto rolujemy podsypując je delikatnie mąką i porcjujemy na około 3 cm kawałki.KROK 4. Z każdej porcji formujemy kulę, którą rozpłaszczamy. Na środku układamy śliwkę, zakrywamy ją masą i ponownie formujemy kulę.* Najlepsze do knedli są śliwki węgierki. Jeśli mamy większe śliwki, to do przygotowania knedli użyjmy ich połowy przekrojonej na pół (dwóch ćwiartek). Tym razem zrobiłam knedle z 3/4 śliwek węgierek i 1/4 dużych śliwek - obie wersje są pyszne.KROK 5. Uformowane knedelki wrzucamy do lekko osolonego wrzątku z dodatkiem łyżeczki masła i gotujemy około 5 minut od ich wypłynięcia.KROK 6. Knedle wyciągamy za pomocą łyżki cedzakowej, odstawiamy je, aby odciekły z wody, polewamy masłem i podajemy z ulubioną okrasą i dodatkami. Polecam jogurt grecki lub kwaśną śmietanę.
Piękne zdjęcia, przejrzysty i trafiający do każdego opis przygotowania, po prostu super :)
OdpowiedzUsuńKasiu gratuluję decyzji o zrobieniu bloga, a ten blog jest taki wesoły, kolorowy i zachęcający do jedzenia, pozdrówka :)
Serdecznie dziękuję. To miłe przeczytać opinię naszej Mistrzyni kulinariów :) Ja również pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDokladnie o tym mówilam! :) Sa pyszne, a Twoje zdjecia przemawiaja do wszystkich receptorów smakowych :)
OdpowiedzUsuń